-
Przygotowania idą pełną parą.
-
Z południa ściągamy orkiestry dęte,
-
a z zachodu tancerki GO-GO.
-
Największym problemem okazało się jednak
-
znalezienie godziwego Komendanta Melanżu,
-
aby rozkręcił imprezę od wschodniej strony.
-
Nie ma problemu.
-
Zadzwonimy po Grzenia, on to ogarnie.
-
Mein Fuhrer...
-
Grzenio...
-
Grzenio nie przyjedzie na obchody "Rzesza 2016".
-
Idzie wtedy na 30-tkę Maćka w Warschau.
-
W pokoju niech zostaną:
-
Kajtek, Józek, Klops
-
i Buldog.
-
(heavy breathing)
-
A niech mnie Pokemony zadziobią!
-
Jeden Grzenio i cały misterny plan w pizdu!
-
Po wszystkim, co dla niego zrobiliśmy,
-
on nam wbija tępy nóż do masła w plecy!
-
Woli urodzinową potańcówkę jakiegoś gimbusa,
-
od party z DJ Adolfem!
-
Każdy wie, że najlepsze imprezy robi SS!
-
A nikt z Was nawet nie kiwnie palcem,
-
aby zniechęcić ludzi do udziału
w tym nędznym melanżu!
-
Mein Fuhrer, kilku naszych agentów już kliknęło
"Nie mogę wziąć udziału"
-
KILKU? Wobec dziesiątek osób, które kliknęły
"WEZMĘ UDZIAŁ"?
-
Mein Fuhrer, to byli agenci
ukrywani przez dziesiątki lat!
-
Zamiast gadać lepiej patrz,
jak rzucam kredkami!
-
Ale wróćmy do rzeczy!
-
Co takiego oni mają,
-
czego my nie mamy?
-
Gdzie popełniliśmy błąd?
-
Całymi latami wybieram najlepszą nutę,
-
miksuję czarne płyty
-
i nawet jak czasem przy crossfaderze "konie pójdą"
-
to parkiet jest pełny!
-
Powinienem był zakazać muzyki rozrywkowej,
-
i wysiedlić wszystkich DJ-ów na Syberię,
-
jak Stalin!
-
Pamiętam czasy Akademii DJ
-
Kiedy to JA, JA SAM uczyłem Maćka
pierwszych skreczy
-
było o naszym duecie głośno w całej Europie!
-
Zdrajca...
-
Od początku czułem, że pewnego dnia nas zdradzi,
-
było w nim zbyt dużo jasnej strony mocy.
-
Pewnego dnia zabrał moją ulubioną płytę Beastie Boys
i tyle go widziałem!
-
Ale prawda o jego kiepskim skillu
wkrótce wyjdzie na jaw.
-
Już współczuję jego gościom, którzy będą zmuszeni
-
bawić się przy tak żałośnie miksowanej muzie.
-
Nie martw się,
-
będą mieć bilard i rzutki!
-
Maciek pewnie będzie opowiadał te swoje suchary...
-
"Co mówi obcy, gdy schodzi po schodach?"
-
"Nostromo"
-
No bardzo, kurwa, śmieszne.
-
A może właśnie o to chodzi,
-
że straciliśmy zdolność cieszenia się każdym dniem
-
i śmiania do rozpuku z kiepskich dowcipów.
-
Pakujcie walizki. Jedziemy do Warszawy.