-
~ Na język polski przetłumaczyła: Nicola
Poprawki naniósł: SquareQ ~
Strona: kreskowkasubs.blogspot.com
-
Możecie powstrzymać
detransformację.
-
Zawsze można coś ulepszyć.
-
Każde z was
osiągnęło już tak wiele.
-
Wspólnie pozbyliśmy
się tylu zagrożeń.
-
Jesteście w stanie
oprzeć się pokusie zła.
-
Zaufałam wam
powierzając Miracula,
-
ponieważ wiem, że
dobrzy z was ludzie.
-
Jesteście bohaterami.
-
Zaliczone!
-
Fajnie byłoby mieć
jakąś nazwę, nie sądzicie?
-
- Niezwyciężeni?
- Bohaterowie Paryża?
-
- Najlepsiejsi?
- Niepokonani?
-
- Błyskotliwi!
- Inteligenci!
-
Miraculersi.
-
Miraculersi!
-
Tak na co dzień,
jestem Marinette.
-
Zwyczajna dziewczyna
ze zwyczajnym życiem.
-
Ale skrywam w sobie
coś, o czym nie wie nikt.
-
To moja tajemnica.
-
♪ Mam super dar!
Gaśnie zły czar! ♪
-
♪ Tak działa moc, Miraculum! ♪
-
♪ Mam super dar,
a w sercu żar! ♪
-
♪ Dodaje mi sił miłości duch! ♪
-
♪ Mam super daaar! ♪
-
♪ Mam super dar! ♪
-
"Objawiciel"
-
Bohaterowie, znani nam
teraz jako Miraculersi,
-
pomagają nawet wtedy, kiedy przyczyną
nie jest zakumizowany złoczyńca.
-
Dziękujemy, Miraculersi.
-
I pamiętajcie, po więcej bohaterskich
nowinek, zostańcie ze mną.
-
To niesamowite, Alya.
-
Ta, ale każdy tak potrafi.
-
Chcę włożyć w to trochę
prawdziwego dziennikarstwa.
-
Uświadomić ludziom, jak
ciężko jest być superbohaterem.
-
Jak ciężko trenowaliśmy, aby
powstrzymać detransformację.
-
Wyjawić im jak wzmocniłaś nasze
Miracula, kiedy je przerabiałaś.
-
Ale mogę jedynie opisać
fragment tego, co wiem.
-
Inaczej ludzie mogliby
odkryć twoją tożsamość.
-
No wiem, ale znasz mnie.
Byłoby wspaniale wyjawić prawdę.
-
Całą prawdę.
-
Żałujesz, że dałam
ci to Miraculum?
-
Żartujesz sobie? Uwielbiam
być superbohaterką.
-
Pogniewałabym się,
gdybyś to nie mnie wybrała.
-
Wtedy byś się o
tym nie dowiedziała.
-
No coś ty. Jestem chodzącym
wykrywaczem kłamstw.
-
- Dzięki, André.
- To dla mnie przyjemność, młody.
-
Adrien Agreste,
moje kondolencje.
-
Dziękuję.
-
Twój ojciec naprawdę był
wspaniałym człowiekiem.
-
Dziękuję.
-
Może pewnego dnia
zobaczymy cię na dużym ekranie.
-
Dziękuję, ale nie
chcę być aktorem.
-
Ani aktorem, ani
modelem, ani sławny.
-
Wszystko dobrze, stary?
-
Tak, tak...
-
Ludzie są mili, ale czasem
marzę o zwyczajnym
-
życiu, gdzie nikt
na mnie nie patrzy
-
albo nie wie absolutnie
wszystkiego o moim życiu.
-
- Hej, dziewczyny!
- Hej, dziewczyny!
-
Widzisz? Te lody
są takie jak ja.
-
Od razu zaczynają
topnieć w twoim pobliżu.
-
Weźcie moje. To
będzie dla mnie zaszczyt.
-
Jesteście obaj tacy uroczy
-
Adrienie Agreste i Marinette
Dupain-Cheng. Kocham was!
-
Dziękujemy?
-
Nie, to ja dziękuję,
że istniejecie.
-
Sensacja!
-
Marinette i Adrien,
najpopularniejsza para w Paryżu.
-
Marinette i Adrien, para,
która roztopi serce każdego.
-
Czy to prawda, że pańska córka
spotyka się z Adrienem Agrestem?
-
Jak pan śmie mówić o
mojej córce w ten sposób?
-
Daj mnie do telefonu, Sabine.
-
Ostrzegam cię. Jeszcze jedno
słowo na temat mojej córki i...
-
Tato? Mamo? Co się dzieje?
-
Nic takiego. Wszystko
w porządku, skarbie.
-
Mamo, słyszałam, jak mówisz
komuś, żeby o mnie nie mówił.
-
Co takiego powiedział?
-
Wolałabym tego nie powtarzać.
-
A kto to był?
-
Nie wiem, czego chcą ci
ludzie, ale znajdę ich, a wtedy...
-
Tom, nie wiesz, gdzie
są, a co dopiero kim są.
-
Nie rozumiem. Dlaczego
nie powiecie mi, co się dzieje?
-
Zamknę piekarnię.
-
I tak prędzej czy
później to zobaczysz.
-
Możemy równie dobrze obejrzeć te
filmiki razem i potem o tym porozmawiać.
-
Zastanawiacie się, co się
stało z Adrienem Agrestem,
-
synem znanego projektanta
mody, który uratował Paryż?
-
Ja to wiem, bo żadna prawda nie
ukryje się przed Sekretami Vincenta.
-
Tak wyglądał niegdyś Adrien.
Atrakcyjny, bogaty i sławny chłopak
-
z atrakcyjną, bogatą i sławną dziewczyną
oraz atrakcyjnym, bogatym i sławnym ojcem.
-
Ale teraz, gdy jego bohaterskiego ojca
już tu nie ma, by dawać mu dobry przykład,
-
Adrien stał się
Adrienikim!
-
Zastąpionym przez Chloé Bourgeois
w sercach fanów mody.
-
Niegdyś nastoletni celebryta jest
obecnie pod wpływem projektantki amatorki.
-
Jeśli wam się podobało, pamiętajcie,
aby kliknąć łapkę w górę i zasubskrybować.
-
I dziękuję mojemu sponsorowi:
elektrycznym samochodom Tsurugi.
-
Tak wyglądał niegdyś Adrien...
Adrien stał się Adrienikim...
-
obecnie pod wpływem projektantki
amatorki... projektantki amatorki...
-
amatorki.
-
On kłamie!
-
I to chyba nie koniec.
-
Opublikował nowy klip.
-
Zastanawiacie się kim jest
Marinette Dupain-Cheng?
-
Ja to wiem, bo żadna prawda nie
ukryje się przed Sekretami Vincenta.
-
Marinette Dupain-Cheng to
córka piekarzy, bez przyszłości,
-
która szczęśliwym trafem
trafiła do tej samej klasy,
-
co słynny model Adrien Agreste.
-
Po zniknięciu ojca Adriena,
-
Marinette Dupain-Cheng
wykorzystała jego rozpacz
-
i zahipnotyzowała go, aby
kontrolować jego dalsze życie.
-
Naprawdę zależy jej na miłości?
-
Czy na sławie świata mody,
którą odziedziczył Adrien Agreste?
-
Czy imperium Agreste'a
przetrwa atak córki piekarzy?
-
Jeśli wam się podobało, pamiętajcie,
kliknąć łapkę w górę i zasubskrybować.
-
Dziękuję mojemu
sponsorowi: zegarkom Vinita.
-
No nie!
-
Nie wierzę, że tak się
myliłem co do Marinette.
-
No co ty, Plagg.
-
Jak możesz wierzyć w te bzdury?
-
Masz rację.
-
To byłoby jak camembert
smakujący nagle jak croissanty.
-
To serio bez sensu.
-
Nigdy nie widziałem niczego
tak niebezpiecznego jak ten filmik
-
i mówię to jako
kwami destrukcji.
-
Widzieliście najnowsze
"Sekrety Vincenta"?
-
"Sekrety Vincenta" raczej
"Kłamstwa Vincenta."
-
Przepraszam, że sprawiam
tyle kłopotów Marinette.
-
To nie twoja wina. Musiało
zajść jakieś nieporozumienie.
-
Powinniśmy po prostu się
spotkać z tym Vincentem
-
od sekretów i wyjaśnić,
że naprawdę się kochamy.
-
Zrozumie, jak wielki
błąd popełnił, że jego
-
informacje były fałszywe i
wszystko wróci do normy.
-
Pewnie masz rację.
-
Jesteście tacy naiwni.
-
To jasne, że ten
koleś robi to specjalnie.
-
To niemożliwe, Alya. Dlaczego
miałby chcieć nas pokrzywdzić?
-
- Nic mu nie zrobiliśmy.
- Nawet go nie znamy.
-
Nie próbuje was pokrzywdzić.
-
Nie obchodzi go
czy to zrobi czy nie.
-
Chce tylko stworzyć szum
wokół swojego kanału.
-
Nikt nie może być aż tak podły.
-
Pójdziemy z nim porozmawiać.
-
Że co?
-
Wysłałam mu wiadomość
i zgodził się na spotkanie.
-
Sam na sam?
-
Nie, Adrien pójdzie ze mną.
-
Poza tym to wy nauczyliście mnie, że
problemy trzeba przegadać, czyż nie?
-
Mamy dobry powód,
by nie ufać temu
-
Vincentowi, jest
dorosłym człowiekiem.
-
Ty i Adrien jesteście dziećmi.
-
Nie możecie się z
nim spotkać sami.
-
Idę z wami i zabieram
swoją łopatę do chleba.
-
Zastanawiacie się, jaki jest sens
superbohaterów Biedronki i Czarnego Kota?
-
Marinette?
-
Ja to wiem, bo żadna prawda nie
ukryje się przed Sekretami Vincenta.
-
Przez rok, superzłoczyńca
Monarcha siał popłoch w Paryżu, i
-
przez rok Biedronka i Czarny
Kot próbowali go powstrzymać.
-
Czy udało im się to?
-
Gdybym nie
okłamała Adriena, Alyi i
-
pozostałych, nie
nagrałby tego filmiku.
-
Czy byś skłamała,
czy nie, ten Vincent
-
wymyśliłby inne historie
do plotkowania o nich.
-
Lecz dzięki heroicznemu poświęceniu pana
Agreste'a, świat jest wolny od Monarchy.
-
Nie mogłam powiedzieć
Adrienowi prawdy.
-
Byłby zdruzgotany, gdyby odkrył,
że Monarcha to jego własny ojciec.
-
Marinette, twoja mama ma rację.
-
Nie ma sensu tego oglądać.
-
Tak jest. To nie Biedronka
pokonała superzłoczyńcę Monarchę.
-
To wszystko dzięki sławnemu
projektantowi, Gabrielowi Agreste'owi.
-
I to bez żadnych superzdolności!
-
Z wyjątkiem zdolności do
projektowania supertenisówek.
-
Która jest?!
-
Prawie dziewiąta.
-
O nie, Tikki! Kompletnie straciłam
poczucie czasu przez te filmiki!
-
I teraz obcy ludzie dzwonią do piekarni
moich rodziców, by mnie oczerniać.
-
To tylko niewinne żarty,
zrobione pewnie przez dzieciaki.
-
Nie widzę co to ma do
rzeczy z Sekretami Vincenta.
-
Oczywiście, że ma.
-
Z tymi wszystkimi
okropieństwami, które wygadujesz.
-
Powiedziałem jakieś
okropieństwa? Serio?
-
Zdecydowanie, kiedy nazwałeś Marinette
córką piekarzy bez przyszłości, chociażby.
-
Nie widzę w tym nic złego.
-
Nadal jesteś nastolatką, no nie?
-
Nie mów mi, że już wiesz,
co chcesz robić w życiu.
-
Jasne, że wiem.
-
Chcę projektować ubrania
albo biżuterię lub meble, ale też...
-
Widzisz? Nie wiesz dokładnie.
-
Powiedziałeś również, że
Marinette mnie zahipnotyzowała.
-
Czyli, że jesteś zauroczony.
Czy to nieprawda?
-
Chyba jesteście w
sobie zakochani, no nie?
-
No, jesteśmy...
-
A co z "Czy imperium Agreste'a
przetrwa atak córki piekarzy?"
-
Chcesz mi wmówić, że
w tym nie ma nic złego?
-
Ja nic nie stwierdzam.
-
Jedynie zadaję pytania.
-
Stymuluję ludzki intelekt.
Chcesz mnie za to winić?
-
Jak ubzdurają sobie coś
złego to już nie moja wina.
-
To masz na myśli
przez "ubzdurają"?!
-
Słuchajcie. Nie chcę
żadnych nieporozumień.
-
Poszukuję tylko
prawdy bez ściemy.
-
A może sami to wyjaśnicie
publiczności? Twarzą w twarz.
-
Chcieliście postawić
sprawę jasno, czyż nie?
-
Powiedzcie, jak tak
naprawdę się poznaliście?
-
Najpierw pomyślałam
"nie znoszę go",
-
ponieważ założyłam,
że przyjaźni się z Chloé,
-
dziewczyną, która
mnie nękała w szkole.
-
A ja nie rozumiałem,
dlaczego mnie nie lubiła.
-
Chloé przykleiła gumę
w moje miejsce, Adrien
-
próbował ją zdjąć, a
myślałam, że to jego sprawka.
-
Po tym było już lepiej.
-
- Przez parasol.
- Parasol?
-
W ten sam dzień padał deszcz.
-
Ja czekałam, aż
przestanie padać.
-
A ja miałem parasol.
-
Nie chciałam jego parasola.
-
Nie wiedziałem, jak mam
ją do siebie przekonać.
-
Powiedział me, że... że
nigdy nie miał przyjaciół.
-
Pierwszy raz szedłem do
szkoły. To było takie... nowe.
-
Wtedy podałeś mi parasol.
-
- Wzięłaś go.
- I zakochałam się.
-
I parasol ci się wtedy zamknął.
-
I to wtedy zostaliście... parą?
-
- O, nie, nie.
- Sądziłem, że zyskałem nową przyjaciółkę.
-
A ja myślałam, że
nie ma szans, by
-
zakochał się w takiej
dziewczynie jak ja.
-
Dziewczynie jak ty?
Co masz na myśli?
-
Byłam niezdarą,
-
zawsze bełkoczącą,
-
potykającą się o wszystko.
-
Nigdy nie wiedział,
czego przysporzę.
-
Nie wiem. Jakim cudem
się we mnie zakochałeś?
-
To dlatego, że jesteś
taka... wyjątkowa.
-
To!
To jest miłość.
-
Prawdziwa miłość. Czysta miłość.
-
Jesteście razem tacy
słodcy, ludzie to pokochają.
-
Dodamy tylko filtr.
-
I bum.
-
Idealnie.
-
Ludzie pokochają
tyranizowanie piekarzyny.
-
Jak możesz wciąż z nią być po
tym, co naopowiadała o tobie?
-
O czym ty mówisz?
-
W końcu wyznała,
że cię nie znosi.
-
Nigdy tego nie powiedziałam.
-
Co tak naprawdę
czujesz do Adriena?
-
Nie znoszę go.
-
Więc twierdzisz, że to nie ty?
-
- To ja, ale...
- Więc jednak to powiedziałaś.
-
To musi być wyjęte z kontekstu.
-
Naprawdę musisz przestać
ją usprawiedliwiać, Adrien.
-
To oczywiste, że
tobą manipuluje.
-
Wcale nie. Chodźmy stąd.
-
To takie przykre, że jesteście
razem nie kochając się.
-
Chcecie wiedzieć, dlaczego Adrien
Agreste i Marinette Dupain-Cheng są razem?
-
Ja to wiem, bo żadna prawda nie
ukryje się przed Sekretami Vincenta.
-
Przeprowadziłem wywiad z
Marinette Dupain-Cheng dla was
-
i wyjawiła mi
wszystkie swoje sekrety.
-
Już wcześniej wiedzieliśmy, że
zależy jej na imperium Agreste'a.
-
Lecz nie wiedzieliśmy
co czuje do Adriena.
-
I to jej odpowiedź.
-
Nie znoszę go.
-
To chyba dosyć
jasne, co nie? Wyjaśniła
-
także, jak udało jej
się go zahipnotyzować.
-
Nigdy nie wiedział,
czego przysporzę.
-
Wykorzystała też
słabości biednego Adriena.
-
Nigdy nie miał przyjaciół.
-
Na szczęście Vincent
tu jest, by przywrócić
-
prawdę i przyjść biednemu
Adrienowi z pomocą.
-
Jeśli wam się
podobało, pamiętajcie...
-
Ostrzegałam cię.
-
Nie jest wcale dziennikarzem.
-
Dziennikarze badają. Odwołują
się do dowodów i raportują fakty.
-
On jest influencerem.
Z definicji: nie przekazuje faktów.
-
Jego celem
jest wpłynąć na ludzi.
-
Więc nic nie możemy zrobić, by
przeciwstawić się temu kłamcy?
-
Jest jedna rzecz, która może
zmiażdżyć te kłamstwa. Prawda.
-
I razem z tym dowody.
-
Trixx, do ataku.
-
Miraż!
-
Moja kolej, by zmusić
Vincenta do gadania.
-
Nie możesz używać
mocy w tym celu!
-
Biedronka powiedziała,
że możemy pomóc,
-
nawet jeśli to nie
zaakumizowany złoczyńca.
-
Jeśli tak powiedziała
Biedronka...
-
Miraż!
-
Macie rację, będą rewelacje.
Rozpowszechnianie fałszywych...
-
To ten Vincent od sekretów!
Jestem twoją wielką fanką.
-
To fajnie, dzięki...
-
Proszę zaczekać!
-
Też chcę być influencerką.
Mógłbyś mi dać jakieś wskazówki?
-
Nie jestem influencerem,
tylko dziennikarzem.
-
I przy okazji w pośpiechu,
ale chyba mogę dać ci autograf.
-
Wow. Dzięki.
-
Czekaj, mam długopis w torbie.
-
Nie mogę uwierzyć, jak
ludzie się otwierają przed tobą.
-
Gdy tylko ja zadam pytanie,
-
ludzie owijają w bawełnę
albo nie odpowiadają.
-
Jesteś taki utalentowany. To
twoja naturalna charyzma, prawda?
-
Oczywiście odgrywa w
tym rolę, ale to nie wszystko.
-
Dobra, to chcesz wskazówki, tak?
-
Kiedy dziennikarz
zadaje pytanie,
-
powinien już wiedzieć
jakiej odpowiedzi oczekuje.
-
Nazywa się to kątem natarcia.
-
No ja idę o krok dalej:
-
nie muszę nawet zadawać pytania.
-
Jesteś w tym taki dobry!
-
Ale weźmy historię
Adriena Agreste'a
-
i Marinette
Dupain-Cheng na przykład.
-
Jak zdobyłeś te info?
-
Jakie info?
-
Że kocha go tylko
dla własnego interesu.
-
Okej. Naprawdę
potrzebujesz rady.
-
Nigdy nie osiągniesz
sukcesu w ten sposób.
-
Co masz na myśli
przez "w ten sposób"?
-
Podam ci przykład,
a się przekonasz.
-
Jeśli ci powiem, że para
nastolatków się kocha
-
i są super uroczy razem,
jest to interesujące?
-
Nie szczególnie.
-
Dokładnie. Nie interesuje cię
to. Zero dramy to zero kliknięć.
-
Słuchaj uważnie.
Dam ci więcej info.
-
Marinette Dupain-Cheng manipulująca
Adrienem Agrestem to dopiero początek.
-
Tak naprawdę to chce stać się najbogatszą,
najpotężniejszą dziewczyną na Ziemi,
-
żeby mogła manipulować
absolutnie każdym na tej planecie.
-
Wow! Niemożliwe!
-
Jasne, że niemożliwe.
-
Ale taka historia przyciąga tłumy.
-
Wow!
-
Tak świetnie opowiadasz.
-
Prawie w to uwierzyłam.
-
Jedyną prawdą jest
to, że ludzie są głupi.
-
Chcą tylko ekscytujących historii,
aby nadrobić swoje nudne życia.
-
Prawdziwe czy nie.
-
Wow.
-
Okej.
-
Nadrobić swoje nudne życia.
-
Prawdziwe czy nie.
-
Ja uważam, że prawda
tworzy świetne historie.
-
Kim tak naprawdę jest znany
influencer "Sekrety Vincenta"?
-
Obiecująca młoda
dziennikarka wyjawiła prawdę.
-
Vincent zdradza wiele
sekretów w swoich filmikach,
-
ale nigdy nie wyjawił,
skąd o nich tyle wie.
-
Na szczęście Alya tu
jest, by was uświadomić.
-
Jedyną prawdą jest
to, że ludzie są głupi.
-
Chcą tylko ekscytujących historii,
aby nadrobić swoje nudne życia.
-
Prawdziwe czy nie.
-
Ale... jak to zrobiła?
-
Nie, nie! Nie moi widzowie!
-
Nie lubimy tutaj kłamców.
-
Witaj. Wybacz moje najście,
-
ale twoja emocja była tak
silna, że dotarła do mnie.
-
Brzmiała jak
rozszarpana reputacja.
-
Jak upokorzenie z powodu ujawnienia
twojej najgłębszej tajemnicy całemu światu.
-
Wiesz, co by pasowało zrobić?
-
Skoro ludzie tak
bardzo lubią sekrety...
-
Co powiesz na odzyskanie
skradzionego ci podziwu?
-
Poprzez objawienie
sekretów innych.
-
Mogę dać ci taką moc.
-
Jeśli tylko się
zgodzisz, oczywiście.
-
Byłbym głupcem, gdybym odmówił.
-
I jak mam cię nazywać?
-
Objawiciel!
-
Tato! Zjadasz swoje kozy?
-
Teraz każdy się dowie, że twój
tata robi to, czego tobie zabrania.
-
Objawienie!
-
Od teraz nikt nie będzie
miał przed nikim sekretów!
-
Właściciel paryskiej
kawiarni zjada swoje kozy.
-
Kto chce teraz
odwiedzić jego lokal?
-
Dlatego nie dzieli się
najskrytszymi sekretami.
-
Prawda zawsze znajdzie
wyjście, Marinette.
-
Trixx, do ataku.
-
Tikki, kropkuj!
-
Odbierzemy mu złe moce i
uświadomimy, że musi przestać kłamać!
-
Wiesz gdzie znajdę Alyę Césaire?
-
Nie, nie znam jej.
-
Sprawdźmy, czy
kłamiesz, czy nie!
-
Chcesz poznać nasz
sekret, Objawicielu?
-
Zaraz uwolnimy cię od Akumy.
Wtedy przestaniesz kłamać dla zysku.
-
Może najpierw
wyjawię wasze sekrety?
-
Sensacja stulecia należy do
mnie: Tajna tożsamość Biedronki!
-
Ja też mam sensację,
w twoim snach!
-
Kotaklizm!
-
Nie ruszaj kuli!
-
Jeśli ją zniszczę, twój sekret
będzie bezpieczny, pani.
-
Zajmę się tym. Szczęśliwy traf!
-
Świetna robota, Objawicielu.
-
Zaraz odkryjemy dwie
ostateczne tajemnice:
-
tajne tożsamości
Biedronki i Czarnego Kota.
-
Miałaś rację, Kropeczko.
To niebezpieczne.
-
Moje moce i tak pozwoliły
mi zobaczyć sekret.
-
Miraż!
-
Nie, Kitko!
-
Nie mogłam powiedzieć
Adrienowi prawdy.
-
Byłby zdruzgotany, gdyby odkrył,
że Monarcha to jego własny ojciec.
-
Właśnie odkryła twoją
tajną tożsamość, co?
-
Ale to nic.
-
Twoje moce Niezwykłej Biedronki
wszystko naprawią, prawda?
-
Mam nadzieję.
-
Osłaniaj nas, Czarny Kocie.
-
Myślałam, że już nie trzymamy
przed sobą żadnych tajemnic.
-
Miraż!
-
Czy Czarny Kot wie, że
Gabriel Agreste był Monarchą?
-
Nie wiem, kim Czarny
Kot jest pod maską.
-
Ale co jeśli zna Adriena
i wyjawi mu prawdę?
-
Ale po co okłamywać Adriena?
-
Ponieważ prawda
jest zbyt okrutna.
-
Nie ty decydujesz co Adrien
powinien wiedzieć lub nie.
-
Ani ja.
-
Prawda jest ważna
dla rozwoju człowieka,
-
a teraz kiedy wiem, ja
też będę musiała kłamać.
-
A wiesz, że ja
nie cierpię kłamać.
-
Dlatego nie chciałam
ci tego mówić.
-
Iluzje.
-
Jesteście fałszywymi
superbohaterami.
-
Już wiesz, jak to jest być
oszukiwanym, Objawicielu.
-
Mnie też oszukałyście?
-
Tylko po to, by móc
zaskoczyć Objawiciela.
-
Koniec twoich rządów, Ultrakumo.
-
Pora wypędzić złe moce!
-
Mam cię.
-
Pa, pa, miły motylku.
-
Może to po to, żeby wymazać
sekret odkryty przez Rudą Kitkę?
-
Dobrze by było.
-
Czy to nie ty mówiłaś, że
najlepsze sekrety to te najskrytsze?
-
Niezwykła Biedronka!
-
Nie podziałało.
-
Wciąż wiesz, kim jest Biedronka?
-
Niektóre sekrety są
cięższe od pozostałych i
-
obawiam się, że nie
dam rady utrzymać tego.
-
Dlaczego to nie
zadziałało, Kropeczko?
-
Nic nie jest zepsute.
-
Sekrety to nie fizyczny cios.
-
Moc Biedronki może
naprawić, a nie niszczyć.
-
Tym razem, żeby
naprawić wszystko
-
musimy użyć mocy niszczenia.
-
Ale czy to nie jest złe?
-
Nie. Ponieważ ludzie powinni mieć wybór
czy dzielić się swoimi sekretami, czy nie.
-
I to właśnie wszystko naprawi.
-
Jesteś dobrą osobą, Kiciusiu.
-
Zaufaj sobie.
-
Ale jak mam to zrobić?
-
Pamiętaj. Zawsze
można coś ulepszyć.
-
Kotaklizm.
-
Niezwykły... Czarny Kot!
-
Zadziałało?
-
Zadziałało... co?
-
Świetna robota, Czarny Kocie.
-
Ominęło mnie coś?
-
Tylko trochę.
-
Ludzie powinni mieć
wolność w posiadaniu sekretów
-
i dzielić się nimi z kimkolwiek
chcą, kiedykolwiek chcą,
-
jeśli tego chcą.
-
I co ja mam niby zrobić?
-
Sekrety to moja specjalność.
-
Spróbuj podzielić się prawdą dla odmiany.
-
I skończ z rozpowszechnianiem
kłamstw o prywatności innych.
-
Jedyny dobry moment
na wyjawienie tajemnicy
-
jest kiedy ktoś jest w
niebezpieczeństwie.
-
Ja też mam sekrety.
-
Każdy ma sekrety.
-
Ty również.
-
Ty też skłamałaś. Biedronko.
-
Wiesz, że możesz mi
powiedzieć, jeśli coś nie gra?
-
Wiem, wszystko w porządku.
-
Mam ci przypomnieć, że jestem
chodzącym wykrywaczem kłamstw?
-
I nawala czerwonym światłem.
-
Wiem, że nie znosisz
sekretów i kłamstw, Alya, ale...
-
nie chcę, byś
mnie znienawidziła.
-
Ja? Znienawidzić?
-
No chyba żartujesz. Jedno
wiem o tobie na pewno.
-
Masz wielkie serce.
-
I wiem, że cokolwiek robisz,
-
robisz to dla dobra innych.
-
Fakt, możesz czasem popełnić
jakiś błąd, wszyscy mogą.
-
Ale ty zawsze je naprawisz.
-
Więc nie traktuj tego
jako kłamstwo czy sekret.
-
Tylko jako coś skomplikowanego.
-
Wchodzicie do wody czy co?
-
Kiedy tylko będziesz
gotowa, będę tutaj dla ciebie.
-
Dlaczego miałabym cię
znienawidzić, Marinette?
-
Prawda? Nie mogłabyś.
-
Musi pewnie dźwigać
wielki ciężar, Trixx.
-
Muszę znaleźć
sposób, by jej pomóc.