< Return to Video

Język trzech pach | Tomasz Piekot | TEDxKatowice

  • 0:23 - 0:24
    Dzień dobry.
  • 0:24 - 0:28
    Zajmuję się upraszczaniem
    języka urzędów i firm.
  • 0:29 - 0:31
    Robię to dość długo.
  • 0:31 - 0:34
    Na początku myślałem,
    że chodzi tylko o trudność komunikacji,
  • 0:34 - 0:38
    gdzie urzędy i firmy piszą tak,
    że nikt nie rozumie i trzeba to uprościć.
  • 0:38 - 0:43
    Natomiast od jakiegoś czasu,
    dokładnie od września, początku jesieni,
  • 0:43 - 0:46
    może dlatego,
    że jesień to pora melancholii,
  • 0:46 - 0:50
    mam wrażenie, że jest jeszcze
    coś innego w tej kwestii.
  • 0:51 - 0:56
    Jest jakiś trudny pokład relacyjny
    w komunikacji firm i urzędów,
  • 0:56 - 0:59
    taki psychologiczny, który mówi coś o nas.
  • 0:59 - 1:05
    Im bardziej to poznajemy,
    tym jesteśmy smutniejsi.
  • 1:05 - 1:10
    Być może język trzech pach
    będzie w stanie tę rzeczywistość zmienić.
  • 1:10 - 1:15
    Chciałem państwu pokazać
    kilka prostych zasad, sześć dokładnie,
  • 1:15 - 1:18
    które pozwalają
    czytać teksty urzędowe głębiej.
  • 1:18 - 1:22
    Pozwalają zauważyć,
    co urzędy z nami robią.
  • 1:22 - 1:25
    o tym będzie moje wystąpienie.
  • 1:25 - 1:29
    Jest taki zwyczaj na TEDzie,
    żeby zaprosić kogoś z rodziny,
  • 1:29 - 1:34
    więc postanowiłem pokazać państwu
    moją babcię Jadwigę.
  • 1:34 - 1:36
    Od tego to się zaczęło w 2003 roku.
  • 1:36 - 1:44
    Wracam do miejscowości rodzinnej
    pod Wałbrzychem, spotkanie rodzinne,
  • 1:44 - 1:47
    jubileuszowe,
    bo właśnie obroniłem doktorat.
  • 1:47 - 1:50
    Mówię: "Słuchajcie,
  • 1:50 - 1:54
    jestem doktorem nauk humanistycznych
    w zakresie językoznawstwa".
  • 1:55 - 1:58
    Oni się zadumali,
    dziwnie spojrzeli na mnie i na siebie,
  • 1:58 - 2:03
    tylko babcia zechciała się odezwać:
  • 2:03 - 2:07
    "Tomuś, a możesz mi wystawić receptę?".
  • 2:07 - 2:12
    Ja mówię: "Babciu,
    ja jestem doktor od języka,
  • 2:12 - 2:15
    nie wystawiam recept".
  • 2:16 - 2:20
    Nie wystarczyło, babcia wystawiła język
    i poprosiła, żebym ją zbadał.
  • 2:20 - 2:21
    (Śmiech)
  • 2:21 - 2:23
    Później dopiero przeczytałem
  • 2:23 - 2:26
    w pamiętniku jakiegoś wybitnego
    dziennikarza ekonomicznego,
  • 2:26 - 2:29
    że kiedy pisze swoje teksty, dla ludzi,
  • 2:29 - 2:31
    na bardzo trudne tematy często,
  • 2:31 - 2:33
    wystawia zdjęcie swojej babci na biurko,
  • 2:33 - 2:36
    patrzy jej w oczy
    i pisze jakby tylko do niej.
  • 2:36 - 2:39
    Od tego zaczęło się moje myślenie
    o upraszczaniu komunikacji,
  • 2:39 - 2:41
    jak można by było to zrobić inaczej,
  • 2:41 - 2:45
    czy można w ogóle w Polsce
    pisać inaczej pod tym względem.
  • 2:46 - 2:52
    Myśl Churchilla, od której zacznę,
    mocno zmieniła moje życie.
  • 2:53 - 2:55
    Churchill w 1940 roku,
  • 2:55 - 2:59
    w najtrudniejszym czasie
    wojny w Wielkiej Brytanii,
  • 2:59 - 3:03
    napisał do wszystkich urzędników
    memorandum o zwięzłości.
  • 3:03 - 3:05
    Zaczyna się mniej więcej tak
  • 3:05 - 3:08
    "Aby robić swoje,
    musimy czytać mnóstwo dokumentów.
  • 3:08 - 3:10
    Większość z nich jest o wiele za długa.
  • 3:10 - 3:11
    To strata czasu!
  • 3:11 - 3:15
    Marnujemy energię
    na wyławianie głównych myśli".
  • 3:15 - 3:19
    Język trzech pach,
    o którym chciałem opowiedzieć
  • 3:19 - 3:21
    to język głównych myśli.
  • 3:21 - 3:27
    Pytanie, czy możemy dzisiaj
    komunikować się tylko głównymi myślami.
  • 3:28 - 3:29
    To jest dość trudne.
  • 3:29 - 3:32
    W moim wypadku
    to działa bardzo konkretnie.
  • 3:32 - 3:37
    Kiedy wracam z synami do domu
    i dochodzimy do skrzynki pocztowej,
  • 3:37 - 3:39
    mam jeszcze trzy metry później do drzwi,
  • 3:39 - 3:42
    trochę się martwię,
    jakbym oglądał horror o szczękach.
  • 3:42 - 3:47
    Czy będzie wystawać biały róg koperty
    i będę musiał przestać robić swoje,
  • 3:47 - 3:50
    przestać być ojcem, rozmawiać z synami.
  • 3:50 - 3:52
    Wtedy wyciągam tę kopertę
  • 3:52 - 3:54
    i niedawno wprowadziłem zasadę,
  • 3:54 - 3:58
    że wszystko, co jest w skrzynkach,
    czytam przed drzwiami.
  • 3:58 - 3:59
    Nie wchodzę do domu.
  • 3:59 - 4:00
    Muszę się z dziećmi pożegnać.
  • 4:00 - 4:02
    Mówię, że przez chwilę taty nie będzie.
  • 4:02 - 4:07
    To będzie trudna sytuacja
    ale spróbujcie nie zasnąć, zanim wrócę.
  • 4:08 - 4:10
    Statystyki są zatrważające.
  • 4:10 - 4:15
    Na świecie ogólne warunki ubezpieczenia
    czyta się średnio 3 godziny 20 minut.
  • 4:16 - 4:19
    Niektórzy szybciej biegają maratony.
  • 4:19 - 4:22
    Zdarza się, że długo nie wracam,
  • 4:22 - 4:24
    żeby powiedzieć, co w tym tekście było.
  • 4:24 - 4:26
    Przecież to dla nas jest najważniejsze.
  • 4:26 - 4:27
    Kiedy wyciągamy taki tekst,
  • 4:27 - 4:29
    chcemy się dowiedzieć po pierwsze,
  • 4:29 - 4:33
    czy chcą nam zrobić coś złego,
    czy to jest neutralna wiadomość,
  • 4:33 - 4:36
    a dopiero później poznać szczegóły.
  • 4:36 - 4:38
    Wielką inspiracją jest tutaj Twitter.
  • 4:38 - 4:41
    Myślę, że tweety
    to jest język przyszłości.
  • 4:41 - 4:46
    Znalazłem taki tweet,
    z roku 47. przed naszą erą,
  • 4:46 - 4:49
    najlepszy tweet, jaki na świecie napisano.
  • 4:49 - 4:52
    Juliusz Cezar napisał "Veni, Vidi, Vici".
  • 4:52 - 4:56
    Niósł go na transparentach,
    wchodząc do Rzymu.
  • 4:56 - 4:58
    Wszyscy specjaliści zgadzają się,
  • 4:58 - 5:02
    że on tak naprawdę
    mówił nie "że", tylko "jak".
  • 5:02 - 5:04
    Jak on to zrobił, jaka to była akcja.
  • 5:04 - 5:07
    Ponieważ był wcześniej film o rytmie,
  • 5:07 - 5:10
    jesteśmy też na Akademii Muzycznej,
  • 5:10 - 5:12
    w języku trzech pach
    ważny jest właśnie ten rytm.
  • 5:12 - 5:15
    Tekst powinien być bardzo zrytmizowany.
  • 5:15 - 5:19
    Może zachęcę państwa
    do wystukania tego rytmu.
  • 5:19 - 5:23
    Proszę posłuchać
    jak brzmi to zdanie w łacinie.
  • 5:23 - 5:26
    ve-ni, vi-di, vi-ci. (Tupanie)
  • 5:26 - 5:30
    Czy idąc bardziej - ve-ni, vi-di, vi-ci.
  • 5:30 - 5:32
    Dokładnie taka była ta akcja.
  • 5:32 - 5:36
    Nie taka brutalna, bo nie chciałem tupać,
    żeby nie zniszczyć sceny,
  • 5:36 - 5:41
    ale była ona bardzo krótka,
    brutalna i systematyczna.
  • 5:41 - 5:43
    Chciałem pozdrowić tłumacza,
  • 5:43 - 5:46
    który to źle przetłumaczył
    na język polski.
  • 5:46 - 5:48
    "Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem".
  • 5:48 - 5:51
    Proszę spróbować to wystukać i zmierzyć.
  • 5:51 - 5:54
    przy-by-łem, zo-ba-czy-łem, zwy-cię-ży-łem
  • 5:54 - 5:57
    Mam nadzieję,
    że zostałem jeszcze w kamerze.
  • 5:57 - 6:01
    To jest rodzaj dreptania przed toi toiem,
  • 6:01 - 6:04
    (Śmiech) to nie jest to o co tutaj chodzi,
  • 6:05 - 6:08
    to nie jest język trzech pach.
  • 6:08 - 6:12
    Żeby to przetłumaczyć dobrze,
    musielibyśmy powiedzieć:
  • 6:12 - 6:16
    "wpadłem, zerkłem, stłukłem", coś takiego.
  • 6:16 - 6:18
    To by musiało być bardzo rytmiczne.
  • 6:18 - 6:21
    Jeżeli gubię dowód osobisty
    i chcę zdobyć nowy,
  • 6:21 - 6:25
    to powinienem pójść do urzędu
    albo otworzyć internet,
  • 6:25 - 6:27
    pach, pach, pach
    i powinienem ten dowód mieć.
  • 6:27 - 6:28
    Dokładnie w trzech krokach.
  • 6:28 - 6:30
    Ta trójka jest ważna.
  • 6:31 - 6:34
    Nie bez kozery mówimy
    ABC pierwszej pomocy,
  • 6:34 - 6:38
    a nie AĄ pierwszej pomocy
    - są trzy elementy.
  • 6:39 - 6:42
    Czasem mówi się brutalnie
    przynieś, podaj, pozamiataj,
  • 6:42 - 6:46
    matki, żony i jeszcze coś trzeciego,
    z tego co pamiętam.
  • 6:47 - 6:50
    Ten rytm trójki jest bardzo ważny.
  • 6:50 - 6:57
    Idąc dalej tym tropem, proszę spojrzeć
    co z nami robi język urzędowy,
  • 6:57 - 7:01
    jak bardzo zatrzymuje nas przed drzwiami,
  • 7:01 - 7:05
    sprawia, że tracimy czas,
    ale też pewność siebie.
  • 7:05 - 7:09
    Właściwie jakbyśmy żyli
    w ciągłej jesieni, tej melancholijnej,
  • 7:09 - 7:13
    gdzie psy do nas merdają
    przez ścianę sąsiadów depresyjnie.
  • 7:13 - 7:15
    Tak to mniej więcej wygląda.
  • 7:15 - 7:19
    Trzy cechy języka urzędowego,
    które odbierają nam dech.
  • 7:19 - 7:21
    Pierwsza, najważniejsza kwestia,
    ale to wszyscy wiedzą,
  • 7:21 - 7:26
    że język urzędowy
    zapiera nam dech w piersiach,
  • 7:26 - 7:28
    przestajemy oddychać.
  • 7:28 - 7:30
    To są bardzo proste techniki.
  • 7:30 - 7:33
    Proszę próbować czytać
    między wierszami teksty urzędowe,
  • 7:33 - 7:37
    znaleźć urząd, który to robi,
    i zadać sobie pytanie:
  • 7:37 - 7:40
    Czy to jest rzeczywiście mój urząd?
  • 7:40 - 7:41
    Pierwsza kwestia to "hamlety",
  • 7:41 - 7:45
    druga to "tasiemce" lub "taśmociągi",
  • 7:45 - 7:47
    a trzecia to "matrioszki".
  • 7:47 - 7:49
    Wygląda to mniej więcej tak,
  • 7:49 - 7:52
    Hamlet miał taki problem
  • 7:52 - 7:57
    że nie wiedział, czy mówi,
    czy myśli, się zastanawiał ciągle.
  • 7:57 - 8:00
    Czyli "być czy nie być",
    i później "oto jest pytanie".
  • 8:00 - 8:01
    Jakbyśmy mówili na co dzień
  • 8:01 - 8:04
    "Schabowy z ziemniakami
    czy z kluskami śląskimi.
  • 8:04 - 8:07
    Pomyślmy przez chwilę
    przy niedzielnym stole".
  • 8:07 - 8:08
    (Śmiech)
  • 8:08 - 8:12
    Teksty urzędowe mają dużo
    tego hamletyzowania.
  • 8:13 - 8:17
    Czasem to się nawet układa
    w sensowny język.
  • 8:17 - 8:21
    W odpowiedzi na pismo dotyczące powyższego
    informuję, że wyjaśniam co następuje.
  • 8:21 - 8:22
    (Śmiech)
  • 8:22 - 8:24
    To tak mniej więcej wygląda.
  • 8:24 - 8:29
    Każde pismo się zaczyna podobnie,
    na przykład, że to jest odpowiedź.
  • 8:29 - 8:33
    Jeżeli coś tam jest napisane,
    to pismo raczej czegoś dotyczyło.
  • 8:33 - 8:39
    Jeżeli pisaliśmy je świadomie,
    to raczej pamiętamy czego.
  • 8:40 - 8:44
    Że to jest informacja jakaś,
    że takie wszystko to jest ważne,
  • 8:44 - 8:47
    ale może to jednak wyjaśnienia
    i one nastąpią później.
  • 8:47 - 8:49
    To wszystko jest,
    natomiast głównej myśli nie widać.
  • 8:49 - 8:52
    Ona gdzieś się pojawia
    po około 16-17 wyrazach.
  • 8:52 - 8:57
    Jeżeli chodzi o tasiemce, czy taśmociągi,
  • 8:57 - 9:00
    ciekawą rzecz znalazłem tutaj na Śląsku.
  • 9:00 - 9:04
    Jazda ludzi,
    czy państwo wiedzą co to jest?
  • 9:04 - 9:09
    Jazda ludzi to nie jest
    tytuł umowy hejterów w internecie,
  • 9:09 - 9:13
    tylko to jest coś,
    co się robi na taśmociągu właśnie.
  • 9:13 - 9:17
    Są zdania, które przypominają
    takie taśmociągi.
  • 9:17 - 9:21
    Dowiedziałem się, że takie taśmociągi
    mogą mieć nawet osiem kilometrów.
  • 9:21 - 9:25
    Górnicy na nie wchodzą i sobie jadą,
    żeby nie marnować czasu.
  • 9:25 - 9:26
    Bardzo ważna rzecz.
  • 9:27 - 9:30
    Gdyby państwo pomyśleli,
    że taki taśmociąg by się przydał w domu,
  • 9:30 - 9:33
    można by było na przykład
    dzieci tak wstawiać za drzwiami do szkoły.
  • 9:33 - 9:36
    Osiem kilometrów dokładnie moje mają,
    by sobie jechały.
  • 9:36 - 9:39
    Taki taśmociąg trzeba jakoś zrobić.
  • 9:39 - 9:43
    Tu dobra praktyka jest taka,
    by zajrzeć do urzędu patentowego,
  • 9:43 - 9:46
    zobaczyć, jak to wygląda,
    żeby nie powielać tych błędów.
  • 9:46 - 9:50
    Tam jest cudowny gatunek,
    zastrzeżenie patentowe,
  • 9:51 - 9:57
    które z grubsza wygląda tak,
    że mamy serce zastrzeżenia patentowego,
  • 9:58 - 10:00
    to jest wyrażenie "znamienny tym, że".
  • 10:00 - 10:04
    Po lewej, przed tym sercem
    jest ta stara rzeczywistość,
  • 10:04 - 10:06
    a po prawej ta nowa.
  • 10:06 - 10:10
    W polskiej kulturze z jakichś powodów
    trzeba to wszystko zapisać jednym zdaniem.
  • 10:10 - 10:13
    To nowe, to co jest istotne. (Śmiech)
  • 10:13 - 10:17
    Mówi się, że obraz
    znaczy więcej niż wiele słów.
  • 10:17 - 10:23
    My teraz możemy dokładnie policzyć,
    że ten obraz jest wart 225 słów.
  • 10:23 - 10:27
    Ja go używam zawsze przed występami,
    do ćwiczeń dykcyjnych.
  • 10:27 - 10:29
    Jest takie ćwiczenie, gdzie się liczy:
  • 10:29 - 10:32
    pierwsza wrona bez ogona,
    druga wrona bez ogona, trzecia...
  • 10:32 - 10:35
    Znajomi płetwonurkowie
    też to wykorzystują.
  • 10:35 - 10:38
    Proszę spróbować
    sobie to przeczytać jednym tchem,
  • 10:38 - 10:41
    jakbyśmy chcieli to wszystko
    poznać, zauroczyć się.
  • 10:41 - 10:44
    "Przenośnik taśmowy
    przystosowany do jazdy ludzi,
  • 10:44 - 10:46
    zawierający pomost do wysiadania ludzi
  • 10:46 - 10:49
    oraz urządzenie zabezpieczające
    przenośnik taśmowy z jazdą ludzi
  • 10:49 - 10:50
    znamienny tym, że".
  • 10:50 - 10:52
    I tam się to wszystko dzieje,
  • 10:52 - 10:54
    wygląda to całkiem ciekawie.
  • 10:54 - 10:56
    Są przypisy, jest rysunek.
  • 10:56 - 11:01
    Ale kiedy, na przykład, niewidomy inżynier
    będzie chciał stworzyć coś podobnego
  • 11:01 - 11:03
    albo się dowiedzieć jak to wygląda
  • 11:03 - 11:09
    i spróbuje sobie to odczytać
    za pomocą aplikacji, głosem komputerowym,
  • 11:09 - 11:10
    będzie poważny problem.
  • 11:10 - 11:14
    Mogą państwo to po prostu spróbować kupić.
  • 11:15 - 11:18
    Kiedy będą państwo już podpisywać umowę,
  • 11:19 - 11:22
    to się państwo dowiedzą,
    że wcale tego nie kupujecie.
  • 11:22 - 11:25
    To jest przykład
    z poradnika dla urzędników.
  • 11:25 - 11:28
    Sami urzędnicy napisali
    jak zwijać zdania, żeby nie przesadzać.
  • 11:28 - 11:32
    Zaraz się dowiemy, że to nie jest kupno.
  • 11:32 - 11:35
    Ta czynność raczej
    nazywa się "dokonać kupna"
  • 11:35 - 11:37
    albo "nabyć drogą kupna",
  • 11:37 - 11:40
    "dokonać nabycia drogą kupna",
    "dokonać nabycia na drodze kupna",
  • 11:40 - 11:43
    "dokonać nabycia na drodze
    transakcji kupna-sprzedaży"
  • 11:43 - 11:46
    A jest też ta druga strona!
    Jak kupić to i sprzedać przecież.
  • 11:46 - 11:49
    "Dokonać nabycia na drodze przeprowadzenia
    transakcji kupna-sprzedaży",
  • 11:49 - 11:53
    "dokonać realizacji nabycia
    na drodze..." i tak dalej.
  • 11:53 - 11:57
    To jest chwyt ciekawy retoryczny,
    nazywa się matrioszka.
  • 11:57 - 12:00
    Czyli dajemy jedną rzecz, czynność "kupić"
  • 12:00 - 12:03
    i pakujemy ją do takiej
    następnej babeczki drewnianej.
  • 12:03 - 12:05
    Wtedy mówimy, że to już jest dokonanie.
  • 12:05 - 12:08
    Później, że to jest nabycie, transakcja...
  • 12:08 - 12:11
    A państwo muszą
    to przed drzwiami rozpakować.
  • 12:11 - 12:14
    Nie wiadomo, kto z tych matrioszek
    na końcu wyskoczy.
  • 12:14 - 12:18
    Praktyka jest różna na straganach w Rosji.
  • 12:18 - 12:22
    Więc to jest niebezpieczne. (Śmiech)
  • 12:24 - 12:30
    Teraz ta smutniejsza część,
    nasze niedawne odkrycie wrocławskie.
  • 12:30 - 12:33
    Trzy cechy języka urzędowego,
  • 12:33 - 12:38
    które nie tylko zabierają nam oddech,
    ale też rzucają nas na kolana
  • 12:38 - 12:42
    to jest język "abrakadabra",
    to są słowa magiczne,
  • 12:42 - 12:45
    ale też język uników
  • 12:45 - 12:49
    zwany czasem "językiem pomiędzy"
    albo "językiem świeżego zięcia".
  • 12:49 - 12:50
    (Śmiech)
  • 12:50 - 12:54
    Jeszcze trzeba to doprawić
    szczyptą podejrzliwości.
  • 12:54 - 12:59
    Podejrzliwości, czy też domniemania
    złego obywatela.
  • 12:59 - 13:01
    Chyba najlepiej tak to powiedzieć.
  • 13:01 - 13:04
    Jak to wygląda na przykładach?
  • 13:04 - 13:12
    Język abrakadabra sprawia,
    że nie uznajemy tekstu za normalny,
  • 13:12 - 13:16
    tak jak wysyłamy wiadomość
    do syna czy córki w szkole:
  • 13:16 - 13:20
    "Już wiesz, że dostałaś dwóję?".
  • 13:20 - 13:23
    Są takie słowa, które sprawiają,
    że tekst się bardzo pompuje.
  • 13:23 - 13:26
    Język abrakadabra sprawia,
    że myślimy, że to jest tekst ostateczny,
  • 13:26 - 13:28
    sprawa życia i śmierci.
  • 13:28 - 13:33
    W ostatnim przykładzie z "dokonać"
    mieliśmy właśnie to.
  • 13:33 - 13:35
    Normalnie ludzie robią,
    a czasem czegoś dokonują.
  • 13:35 - 13:38
    Dokonują żywota, odkrycia.
  • 13:38 - 13:42
    Z reguły nie dokonują
    przelewów, wpłat, wypłat.
  • 13:42 - 13:43
    To nie są żadne dokonania.
  • 13:43 - 13:46
    Natomiast urzędy albo język urzędowy
  • 13:46 - 13:50
    chciałby, żebyśmy tak o tym myśleli,
    że to jest dokonanie.
  • 13:50 - 13:54
    Więc różnica między "robić" a "dokonać"
    jest jak między "śpiewać" a "odśpiewać".
  • 13:55 - 13:58
    Tutaj mamy sporo takich wyrazów, jak "iż".
  • 13:58 - 14:02
    Ludzie raczej żeżają - mówią "że",
  • 14:02 - 14:03
    (Śmiech)
  • 14:03 - 14:06
    a urzędy iżają, czyli piszą" iż".
  • 14:06 - 14:09
    To statystycznie da się sprawdzić.
  • 14:09 - 14:13
    Jedno "iż" się w języku polskim
    pojawia po dziewiętnastu "że".
  • 14:13 - 14:16
    Z grubsza byśmy trafili na trzecią stronę.
  • 14:16 - 14:19
    Tu z jakichś powodów
    tak się tekst w ogóle zaczyna
  • 14:19 - 14:21
    "Uprzejmie informujemy iż" bardzo często.
  • 14:21 - 14:26
    "Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom
    pragniemy nadmienić"
  • 14:26 - 14:27
    To też jest ciekawe.
  • 14:27 - 14:32
    Dużo jest słów emocjonalnych
    typu pragnąć, ufać.
  • 14:32 - 14:34
    Instytucja nie ma pragnień,
  • 14:34 - 14:37
    "Pragnąć" to jest, przepraszam bardzo,
  • 14:37 - 14:43
    albo o upale i piciu,
    albo o alkowie, czyli o seksie.
  • 14:44 - 14:46
    Instytucja nie powinna nam
    takich rzeczy do głowy wkładać.
  • 14:46 - 14:47
    (Śmiech)
  • 14:49 - 14:52
    "Nadmienić"
    nawet nie wiadomo, co to znaczy.
  • 14:52 - 14:56
    "Mieć" i "posiadać"
    to też ciekawa różnica.
  • 14:56 - 14:58
    Mamy z reguły wszystko,
  • 14:58 - 15:01
    a posiadać można raczej
    coś wartościowego ale abstrakcyjnego.
  • 15:01 - 15:02
    Wiedzę można posiadać.
  • 15:02 - 15:05
    Nie można posiadać
    dwóch telefonów komórkowych.
  • 15:05 - 15:07
    Nie można posiadać się ze szczęścia.
  • 15:07 - 15:12
    Można posiadać jakieś
    rozległe posiadłości na Mazurach,
  • 15:12 - 15:14
    ale dowodu osobistego nie można posiadać.
  • 15:14 - 15:17
    Tego jest bardzo dużo.
    To jest język abrakadabra.
  • 15:17 - 15:21
    Teraz ten zięć.
    Znowu doświadczenia osobiste.
  • 15:22 - 15:29
    Kiedy teściowa zechciała już powiedzieć,
    że mogę do niej mówić "mamo",
  • 15:30 - 15:33
    zastanawiałem się, co z tym zrobić.
  • 15:33 - 15:39
    Czy powiedzieć pani, czy pani mamo,
    czy pani matko, czy powiedzieć już mamo.
  • 15:40 - 15:42
    Wtedy mamy właśnie język pomiędzy.
  • 15:42 - 15:45
    Staramy się lawirować,
    nie powiedzieć ani tak, ani tak,
  • 15:45 - 15:48
    żeby nie obrazić siebie ale też teściowej.
  • 15:48 - 15:49
    Gdzieś jest ten środek.
  • 15:49 - 15:51
    Najtrudniejsze sytuacje są wtedy,
  • 15:51 - 15:54
    kiedy siedzi daleko teściowa,
    przy niej solniczka,
  • 15:54 - 15:57
    a zupa jest po naszej stronie
    i trzeba ją dosolić.
  • 15:57 - 16:01
    W tedy się mówi z takim efektem PKP.
  • 16:01 - 16:05
    Na dworcach mówią, że pociąg
    podstawia się na peronie trzecim.
  • 16:05 - 16:06
    (Śmiech)
  • 16:06 - 16:11
    Wtedy rzeczywiście nikogo nie interesuje,
    kto ten pociąg podstawia.
  • 16:11 - 16:16
    Ale jeżeli mówimy na przykład:
    "Czy można podać sól?",
  • 16:16 - 16:17
    (Śmiech)
  • 16:20 - 16:24
    to proszę zauważyć,
    że nie wiadomo, kto jej potrzebuje
  • 16:24 - 16:27
    ani kto miałby się po nią rzucić.
  • 16:27 - 16:29
    Jak jest więcej osób,
    to raczej patrzą na siebie.
  • 16:29 - 16:31
    To z dziećmi też pięknie wygląda.
  • 16:31 - 16:34
    "Czy ktoś może wyrzucić śmieci?"
  • 16:34 - 16:37
    Wracamy i generalnie nikt nie mógł.
  • 16:37 - 16:38
    (Śmiech)
  • 16:39 - 16:41
    W języku urzędowym jest problem,
  • 16:41 - 16:49
    jeżeli ten język uników
    jest używany, żebyśmy coś zrobili,
  • 16:49 - 16:52
    na przykład upomnienia, wezwania.
  • 16:52 - 16:55
    "Wzywa się do wykonania obowiązku
    objętego niniejszym upomnieniem
  • 16:55 - 16:58
    w terminie siedmiu dni
    od dnia jego doręczenia".
  • 16:58 - 17:02
    Dokładnie skarbówka pisze, jak mawia zięć.
  • 17:02 - 17:05
    Nie wiadomo, kto wzywa, nie wiadomo kogo.
  • 17:05 - 17:08
    Nie będziemy działać,
    nie będziemy skuteczni.
  • 17:08 - 17:11
    Następny problem, najsmutniejszy w sumie,
  • 17:11 - 17:17
    to dziwna podejrzliwość
    w polskim języku czy systemie urzędowym.
  • 17:17 - 17:21
    Na przykład dodawanie zera
    do dat poniżej dziesięciu, dat dziennych.
  • 17:21 - 17:24
    Kiedy rozmawiamy z urzędnikami,
    dlaczego tak robią
  • 17:24 - 17:26
    to oni mówią: "bo musimy".
  • 17:26 - 17:27
    Ale później, kiedy pytamy głębiej
  • 17:27 - 17:30
    "Dlaczego tak robicie?
    Przecież nie ma takiej zasady.
  • 17:30 - 17:31
    Fajnie pisać bez zera.
  • 17:31 - 17:34
    Przecież nie mówimy zero dziewiąty,
    tylko dziewiąty.
  • 17:34 - 17:36
    Więc piszmy tak jak mówimy".
  • 17:36 - 17:39
    Mówią wtedy, rzadko, ale jednak
    ciągle to słychać:
  • 17:39 - 17:44
    "Ale ludzie tam będą dopisywać jedynkę,
    albo dwójkę dopiszą
  • 17:44 - 17:45
    (Śmiech)
  • 17:45 - 17:47
    i będą fałszować dokumenty".
  • 17:47 - 17:52
    Jakie trzeba mieć założenia
    o niechęci do wszystkich obywateli,
  • 17:52 - 17:56
    że to wszyscy są masowi oszuści,
    którzy to będą robić.
  • 17:56 - 18:00
    Bardzo stare czasy,
    przynajmniej gdzieś głęboki PRL,
  • 18:00 - 18:02
    takie podejście mniej więcej.
  • 18:04 - 18:08
    Kiedy się jedzie do urzędu, to też widać.
  • 18:08 - 18:10
    Tam są przystanki warunkowe.
  • 18:10 - 18:12
    Nie wiem, czy państwo zwrócili uwagę,
  • 18:12 - 18:15
    wszystkie przystanki warunkowe
    w Polsce są "na żądanie".
  • 18:15 - 18:18
    nawet "Walim na żądanie". (Śmiech)
  • 18:19 - 18:23
    Jaka tu jest historia ukryta głęboko?
  • 18:23 - 18:26
    Dlaczego to się nie nazywa
    "Walim na życzenie"?
  • 18:26 - 18:27
    (Śmiech)
  • 18:27 - 18:29
    Dlaczego nie zmienić w Polsce
    wszystkich przystanków
  • 18:29 - 18:31
    na przystanki na życzenie?
  • 18:31 - 18:35
    Wtedy może jednak kierowcy pomyślą,
    że jesteśmy sympatyczni,
  • 18:35 - 18:38
    że kiedy machamy ręką, to nie oznacza,
    że z tyłu trzymamy kamień
  • 18:38 - 18:40
    albo coś w tym stylu. (Śmiech)
  • 18:40 - 18:43
    Taki postulat, taka propozycja.
  • 18:43 - 18:47
    Jak taka rozmowa obywatela
    z urzędem wygląda w praktyce.
  • 18:50 - 18:52
    Mieszkaniec, pan Piotr,
  • 18:52 - 18:55
    rozmawia przez internet
    ze swoim prezydentem miasta.
  • 18:55 - 18:56
    to ciekawa historia,
  • 18:56 - 18:59
    "Panie prezydencie,
    kiedy zostaną porządnie załatane dziury
  • 18:59 - 19:02
    i utwardzona droga na ul. Żurawiej?
  • 19:02 - 19:06
    Czy są plany położenia asfaltu
    na Żurawiej? Piotr L".
  • 19:06 - 19:12
    Prezydent odpisuje
    właśnie tym dziwnym językiem.
  • 19:13 - 19:17
    Właściwie wszystkie sześć tych kategorii,
    o których państwu mówiłem,
  • 19:17 - 19:18
    się znajdzie w środku.
  • 19:18 - 19:20
    "W odpowiedzi na wniosek"
  • 19:20 - 19:23
    - czyli pan Piotr się najpierw dowiaduje,
    że to jest odpowiedź.
  • 19:23 - 19:27
    Później się dowiaduje, że to nie był
    zwykły wpis w internecie tylko wniosek.
  • 19:27 - 19:31
    Później się dowiaduje, że go wnosił,
    chociaż nie trzymał go w rękach,
  • 19:31 - 19:35
    drogą na pewno nie Żurawią
    tylko elektroniczną.
  • 19:35 - 19:37
    I później widzimy,
    że prezydent jest megalomanem
  • 19:37 - 19:39
    albo ten, kto za niego to pisze.
  • 19:39 - 19:42
    No bo mamy: Bóg, Honor, Ojczyzna
    tzw. ortografia emocjonalna.
  • 19:42 - 19:45
    Bóg, Honor, Ojczyzna, Prezydent Miasta.
  • 19:45 - 19:47
    Później, że on informuje.
  • 19:47 - 19:49
    Później jest to "iż", słowa - bufony.
  • 19:49 - 19:52
    Później, że ulica Żurawia coś posiada.
  • 19:52 - 19:55
    Tylko ludzie mogą coś posiadać,
    tak jak mówiłem, wiedzę.
  • 19:55 - 19:57
    "Żurawia posiada nawierzchnię tłuczniową
  • 19:57 - 20:00
    i pomimo zabiegów remontowych...",
  • 20:00 - 20:04
    to rodzaj spa dla ulic prawdopodobnie...
  • 20:04 - 20:08
    Później są ramy, czyli
    "ramy bieżącego utrzymania",
  • 20:08 - 20:10
    ja nie wiem, czy to jest rodzaj obrazu,
  • 20:10 - 20:13
    czy to trzeba powiesić.
  • 20:13 - 20:17
    "Stan techniczny nawierzchni,
    szczególnie po opadach atmosferycznych"
  • 20:17 - 20:20
    Jest taka strategia w urzędach,
    nazywa się to strategią nabiału,
  • 20:20 - 20:22
    kiedy nie wiemy czy to śnieg, deszcz.
  • 20:22 - 20:23
    To nie tak, jak my opowiadamy,
  • 20:23 - 20:26
    wybieramy ten najczęstszy,
    czy ten, który się dzieje,
  • 20:26 - 20:27
    tylko tak jakby nabiał.
  • 20:27 - 20:29
    Idziemy do sklepu,
    mówimy: "Czy jest nabiał?".
  • 20:29 - 20:30
    (Śmiech)
  • 20:30 - 20:33
    "Budzi zastrzeżenia"
    to jest też ciekawa metafora.
  • 20:33 - 20:36
    Powiedz mi jakich używasz metafor,
    a powiem ci, kim jesteś.
  • 20:36 - 20:38
    Dlaczego to jest o tym śnie?
  • 20:38 - 20:40
    Jak się głębiej nad tym zastanowić,
  • 20:40 - 20:44
    to Piotr wychodzi z domu taki zaspany
    i od razu wpada w te dziury,
  • 20:44 - 20:48
    i mu się te zastrzeżenia budzą,
    on też się budzi.
  • 20:48 - 20:49
    (Śmiech)
  • 20:49 - 20:52
    Później mamy język "pomiędzy"
    - "Zgłoszona sprawa".
  • 20:52 - 20:56
    Nie zgłaszał jej prezydent,
    wymazał Piotra z odpowiedzi.
  • 20:56 - 20:59
    "Zgłoszona sprawa zostanie przeanalizowana
  • 20:59 - 21:01
    do wykonania w ramach
    bieżącego utrzymania,
  • 21:01 - 21:05
    w zakres którego wchodzi m.in. równanie,
    profilowanie oraz wałowanie obywatela"...
  • 21:05 - 21:08
    "pasa drogowego", przepraszam. (Śmiech)
  • 21:08 - 21:14
    Jeżeli to wszystko, co zrobiliśmy,
    sześć tylko prostych kroków...
  • 21:14 - 21:19
    Dwa zdania zresztą
    - pierwsze ma 33 wyrazy.
  • 21:19 - 21:23
    Jeżeli to wszystko usuniemy,
    zostaną nam te Churchillowe główne myśli.
  • 21:24 - 21:27
    Po pierwsze, że ulica Żurawia
    budzi zastrzeżenia.
  • 21:27 - 21:30
    Zdaje się, że to pan Piotr powiedział.
    (Śmiech)
  • 21:30 - 21:33
    Znaczy, że nie jest z tego zadowolony,
    więc jest to taki akt zgody.
  • 21:33 - 21:36
    Po drugie, że sprawa
    zostanie przeanalizowana.
  • 21:36 - 21:40
    To jest fajna fraza,
    żeby załatwiać sprawy obywateli.
  • 21:40 - 21:45
    "Sprawa zostanie przeanalizowana",
    czyli będziemy ją analizować, a nie robić.
  • 21:46 - 21:48
    Czyli też nie wiadomo.
  • 21:48 - 21:52
    Jakby wyglądała ta odpowiedź
    w wersji trzech pach?
  • 21:52 - 21:55
    Ona by wyglądała pewnie tak:
  • 21:55 - 21:57
    (Śmiech)
  • 21:57 - 21:59
    "Szanowny Panie, niestety, nie wiem".
  • 21:59 - 22:01
    Dziękuję bardzo.
  • 22:01 - 22:03
    (Brawa)
Title:
Język trzech pach | Tomasz Piekot | TEDxKatowice
Description:

Jaka jest komunikacja urzędów z obywatelami? Czemu nie pach pach pach?

Językoznawca i komunikolog, trener komunikacji interpersonalnej i społecznej. Nauczyciel akademickiego w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Autor książek „Dyskurs polskich wiadomości prasowych” i „Język w grupie społecznej”. Kierownik i współtwórca Pracowni Prostej Polszczyzny. Adwokat prostego języka, który od siedmiu lat odmienia język firm i urzędów.

Prelekcja wygłoszona na konferencji TEDx. Konferencje TEDx korzystają z formatu TED, ale organizowane są niezależnie, przez lokalnych ochotników. Więcej informacji pod adresem http://ted.com/tedx

more » « less
Video Language:
Polish
Team:
closed TED
Project:
TEDxTalks
Duration:
22:11

Polish subtitles

Revisions